W poprzednim poście pisałam:
"I tak wstać i iść iść przed siebie gdzie oczy poniosą aby jak najdalej od kłopotów stresu brzydoty obłudy ......" kłopoty nie znikają i chyba nie znikną a na sercu przybywa blizn - ale życie toczy się dalej - pomimo brudu, obłudy, kłopotów życia codziennego .....
Kilka fotek aby chociaż nacieszyć oczy .....
i moje "słonko" wnusia Juleczka .......
Miłego dnia - pozdrawiam cieplutko :)
Alinko, cokolwiek bym powiedziała w tej chwili to będzie takie nijakie ... Ty wiesz jak jest u mnie.
OdpowiedzUsuńCzasem nam się wydaje, że jest bardzo źle ale jest nadzieja na lepsze jutro .....uściskaj Julkę ... piękne kwiaty.
(Jak za robalami po ogrodzie latam to zapominam o świecie pełnym niedobrych, stresujących spraw ... ).
Głowa do góry, pierś do przodu (można też łokcie naostrzyć) i ... i do przodu (wiem, wiem dobrze się mówi ale ...).
Ściskam mocno:)!
Alinko ,głowa do góry.
OdpowiedzUsuńWnusia ,śliczna dziewczynka .
Przytulam cieplutko