Ten kwiatek dla Marty ..... :)
Kilka fotek trzmiela i malwy .......
Tak ciężki że trudno mu było się wzbić do góry ....
A jakie pracowite to stworzenie - z kwiatka na kwiatek i gdzie lepsze .....
Taniec trzmiela pod muchomorem
Nie zagrożony przez nikogo
Trzmiel przysiadł pod muchomorem
Westchnął w stronę dalekich gwiazd
Nikt nie wędruje pobliską drogą
Wszystko wokoło ciche i zdrowe
Tylko puścić się frywolnie w tan
Przebiegała mrówka zapracowana wielce
Przystanęła wielce zdziwiona
Uciekaj trzmielu od niechybnej śmierci
Spadnie kropla trucizny z muchomora
Na czarne twoje orle skrzydła
Czy twa droga życia jest tak obrzydła?
Trzmiel nie odleciał w panice wielkiej
Taniec spełniał nadal radośnie
Wszak nie u każdego muchomora
Dusza jest obrzydliwie chora
Maksymilian Bart-Kozłowski
Miłego wieczoru - pozdrawiam :)